Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Siedzi w fotelu, pod portretem Chopina, z książką w ręku, wyelegantowany - tylko zdjęcie zrobić - sztucznie zdziwiony, jakby się nie spodziewał, co go czeka.
- Tata, kadra cię wzywa!
Wchodzi, a oni już skandują:
- Zdro-wie pa-na pro-fe-so-ra!
A ja go nienawidzę! Nienawidzę!
- Żebyście mi wstydu nie zrobili, łajdusy!
Podnosi kieliszek i uśmiecha się tym swoim "czarującym" uśmiechem.
Kiedy wrócił do siebie, poczułam, że się rozklejam. Wszyscy go uwielbiają! Skoro taki cudowny, to dlaczego mama go zostawiła i zwiała aż do Kanady? Pojadę do niej. Koniec, kropka. Ostatecznie mam tam brata, to też się w życiu liczy.
Żłopię wino
Siedzi w fotelu, pod portretem Chopina, z książką w ręku, wyelegantowany - tylko zdjęcie zrobić - sztucznie zdziwiony, jakby się nie spodziewał, co go czeka. <br>- Tata, kadra cię wzywa! <br>Wchodzi, a oni już skandują: <br>- Zdro-wie pa-na pro-fe-so-ra! <br>A ja go nienawidzę! Nienawidzę! <br>- Żebyście mi wstydu nie zrobili, łajdusy! <br>Podnosi kieliszek i uśmiecha się tym swoim "czarującym" uśmiechem. <br>Kiedy wrócił do siebie, poczułam, że się rozklejam. Wszyscy go uwielbiają! Skoro taki cudowny, to dlaczego mama go zostawiła i zwiała aż do Kanady? Pojadę do niej. Koniec, kropka. Ostatecznie mam tam brata, to też się w życiu liczy. <br>Żłopię wino
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego