Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
swą wypielęgnowaną brodę. Rzuciłam się ku niemu i chciałam rzec coś przykrego i uszczypliwego, ale wtem znowu przepłynęła obok nas tamta kobieta.
Posuwała się między ludźmi swym bezczelnym sposobem, tym razem towarzyszyło jej. paru wojskowych. Z tyłu ramiona jej przypominały ramiona trupa.
- Na pewno stchórzyłeś!... - powiedziałam do Widmara naumyślnie głośno. Ściskało mnie coś za gardło i chciałam płakać.
Uśmiechnął się do mnie mechanicznie i miałam wrażenie, że ten uśmiech nie do mnie był skierowany. Omyliłam się, bo przecież tamta kobieta już przeszła obok nas. Dlaczego przypisuję jej takie znaczenie? pomyślałam i wciąż jeszcze, pamiętam, drżałam. Przypominam sobie, że ktoś mnie uderzył
swą wypielęgnowaną brodę. Rzuciłam się ku niemu i chciałam rzec coś przykrego i uszczypliwego, ale wtem znowu przepłynęła obok nas tamta kobieta.<br>Posuwała się między ludźmi swym bezczelnym sposobem, tym razem towarzyszyło jej. paru wojskowych. Z tyłu ramiona jej przypominały ramiona trupa.<br>- Na pewno stchórzyłeś!... - powiedziałam do Widmara naumyślnie głośno. Ściskało mnie coś za gardło i chciałam płakać.<br>Uśmiechnął się do mnie mechanicznie i miałam wrażenie, że ten uśmiech nie do mnie był skierowany. Omyliłam się, bo przecież tamta kobieta już przeszła obok nas. Dlaczego przypisuję jej takie znaczenie? pomyślałam i wciąż jeszcze, pamiętam, drżałam. Przypominam sobie, że ktoś mnie uderzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego