Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
od dokonania napadu i rabunku, a policji udało się zatrzymać jednego podejrzanego i ustalić nazwisko drugiego, prawdopodobnie inicjatora przestępstwa".
Ale Damiana B. nie było w domu, a jego najbliższa rodzina nie miała pojęcia, gdzie go szukać. Ten dwudziestosześcioletni mężczyzna od dawna nie mieszkał już z rodzicami. Wynajmował mieszkanie na osiedlu Żaboty, gdzie dość często odwiedzała go Monika D., kelnerka z kawiarni "Słoneczna". Ona jednak także nie wiedziała, gdzie zapodział się jej narzeczony (tak go nazywała). Twierdziła z uporem, że nie widziała się z nim od trzech dni, że kilkakrotnie przychodziła pod mieszkanie Damiana, ale drzwi były zawsze zamknięte. Nie powiedział jej
od dokonania napadu i rabunku, a policji udało się zatrzymać jednego podejrzanego i ustalić nazwisko drugiego, prawdopodobnie inicjatora przestępstwa"&lt;/&gt;.<br>Ale Damiana B. nie było w domu, a jego najbliższa rodzina nie miała pojęcia, gdzie go szukać. Ten dwudziestosześcioletni mężczyzna od dawna nie mieszkał już z rodzicami. Wynajmował mieszkanie na osiedlu Żaboty, gdzie dość często odwiedzała go Monika D., kelnerka z kawiarni "Słoneczna". Ona jednak także nie wiedziała, gdzie zapodział się jej narzeczony (tak go nazywała). Twierdziła z uporem, że nie widziała się z nim od trzech dni, że kilkakrotnie przychodziła pod mieszkanie Damiana, ale drzwi były zawsze zamknięte. Nie powiedział jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego