ją rozwiązałem... a może tylko pół zagadki... jak tę twoją... czarne na czerwonym idzie po zielonym.<br>- Nie idzie, tylko jedzie.<br>- No właśnie... jedzie... Murzyn jedzie... po trawie... na "jawie"... na jawie... Aaaaaaaaaaa!<br>- 0, Jezu, co się panu stało?<br>Żmija pana ugryzła?<br>- Tak, mały.<br>Tak.<br>Znowu zgadłeś.<br>Śniło mi się, że żmija chciała mnie ugryźć.<br>0, tu, w to miejsce.<br>Krzyknąłem, żeby się obudzić.<br>Teraz szybko do wody.<br>Do wody, do kochanki.<br>Się krzyknęło, żeby się obudzić.<br>To jest sposób, jeden z nielicznych chyba, a może jedyny, na wyswobodzenie się z lepkich dusznych <orig>ośmiorniczych</> objęć majaku.<br>Kiedyś to było tak, że się