na swoją tuszę i wiek, wyjątkowo sprężyście podniósł się ze swojego fotela, przeszedł do okrągłego stolika i milcząco wskazał mi miejsce zapraszającym ruchem. Nie było widać tego stetryczenia, jakie mnie zaszokowało w czasie pamiętnego zebrania. Może wyzdrowiał, a może przeszedł rumuńską kurację odmładzającą - pomyślałem. Usiedliśmy.<br>Na stoliku pojawiła się butelka żubrówki i dwa wyjątkowo małe, prawie jak naparstki, kieliszki. Korbas wskazał palcem na te kieliszki i jęknął żałośnie:<br>- Zdrowie, towarzyszu dyrektorze, ze względu na zdrowie, lekarz zakazał, ale takie homeopatyczne dawki jeszcze nikomu nie zaszkodziły, nieprawdaż? Proszę najserdeczniej. <br>Przytaknąłem gospodarzowi, a ten przeszedł do sedna sprawy:<br>- Wielkie zwycięstwo, towarzyszu dyrektorze, wielkie