Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
gołębi w budzie. Podszedł do niego Jurek i przygląda się puszystym zwierzątkom, tnącym ząbkami mięsiste liście mleczu. Są białe z czerwonymi oczyma i popielate z kłapczastymi uszami - belgijskie.
Sylwek wsunął rękę do wnętrza klatki i przepuszcza pomiędzy palcami ciepłe, jedwabiście miękkie uszy królika. Wzdłuż uszu pod cieniutką skórą biegną czerwone żyłki, dlatego uszy są takie ciepłe.
- Znaczy, idziecie do szkoły - mówi Sylwek do wnętrza gołębnika.
- Idziemy.
- Tak... No, a ja jestem na to za głupi. Dwa lata temu - Sylwek schwycił klapę bluzy Jurkowej - rozumiesz, dwa lata temu zepsułem jedną robotę. Była to jakby sztuka czeladnicza, mieli mnie wyzwalać. Dali mi do
gołębi w budzie. Podszedł do niego Jurek i przygląda się puszystym zwierzątkom, tnącym ząbkami mięsiste liście mleczu. Są białe z czerwonymi oczyma i popielate z kłapczastymi uszami - belgijskie.<br>Sylwek wsunął rękę do wnętrza klatki i przepuszcza pomiędzy palcami ciepłe, jedwabiście miękkie uszy królika. Wzdłuż uszu pod cieniutką skórą biegną czerwone żyłki, dlatego uszy są takie ciepłe.<br>- Znaczy, idziecie do szkoły - mówi Sylwek do wnętrza gołębnika.<br>- Idziemy.<br>- Tak... No, a ja jestem na to za głupi. Dwa lata temu - Sylwek schwycił klapę bluzy Jurkowej - rozumiesz, dwa lata temu zepsułem jedną robotę. Była to jakby sztuka czeladnicza, mieli mnie wyzwalać. Dali mi do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego