W niedzielę, wiem, że nie miał, bo z nim rozmawiałam.</><br><who10>- No, nie ma jeszcze, nie.</><br><who1>- I co?</><br><who10>- No, nie wiem.</><br><who1>- I nie zamierza mieć?</><br><who10>- No, zamierza.</><br><who1>- Może poszedł dzisiaj.</><br><who10>- Jutro będzie musiał kupić, dziś miał zobaczyć, ale to tak.</><br><who1>- No, ale powiedział, że kupi?</><br><who10>- Tak, tak.</><br><who1>- No, to kupi.</><br><who10>- No. A co tam u ciebie?</><br><who1>- Ano nic, a tak zadzwoniłam, <gap> tylko do ciebie.</><br><who10>- A jak ty się miewasz?</><br><who1>- Ach, nie mówmy o tym.</><br><who10>- Nie mówmy?</><br><who1>- No, lepiej mówić. Po prostu, przeminie wszystko.</><br><who10>- Tak?</><br><who1>- Na pewno się zmieni.</> <br><who10>- Tak jak ten...</><br><who1>- ...Co?</><br><who10>- ...no, po zimie wiosna, tak?</><br><who1>- O, zawsze jest jakaś pora.<br><vocal desc="laugh"> </><br><who10>- Właśnie.</><br><who1>- Wiesz