Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
bez marynarki i kamizelki, m samej tylko koszuli. Po omacku zdołał wybrnąć z przejścia i wyjść przed kamienicę. Gdy koło beczki z wapnem, na kamiennych schodach zobaczył jakąś ciemną plamę, która zdawała się poruszać, a następnie posłyszał coś w rodzaju szeptu, pomyślał z początku, że się odbywa jakieś psie wesele. "A kysz!" chciał? krzyknąć, ale potem zrozumiał, że psom jest obca ludzka mowa i że w każdym razie nie słyszał psów rozmawiających ze sobą ludzkimi słowami. Nie przypuszczał jednak, żeby to byli złodzieje.
- Czego sobie panowie życzą? - rzekł na wszelki wypadek groźnie, i odruchowo zakasał rękaw, podczas gdy czarny, niezgrabny Widmar zbliżał
bez marynarki i kamizelki, m samej tylko koszuli. Po omacku zdołał wybrnąć z przejścia i wyjść przed kamienicę. Gdy koło beczki z wapnem, na kamiennych schodach zobaczył jakąś ciemną plamę, która zdawała się poruszać, a następnie posłyszał coś w rodzaju szeptu, pomyślał z początku, że się odbywa jakieś psie wesele. "A kysz!" chciał? krzyknąć, ale potem zrozumiał, że psom jest obca ludzka mowa i że w każdym razie nie słyszał psów rozmawiających ze sobą ludzkimi słowami. Nie przypuszczał jednak, żeby to byli złodzieje.<br>- Czego sobie panowie życzą? - rzekł na wszelki wypadek groźnie, i odruchowo zakasał rękaw, podczas gdy czarny, niezgrabny Widmar zbliżał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego