Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
najpiękniejszą muzykę! Życie Marty będzie moje - nie twoje, Adamie.
Na tym rozmowę urwano. Adam, jęczący "Boże; ach, Boże miłościwy", powlókł się do roboty. Róża, z rozdętymi nozdrzami, twardo została przy swoim. W kilka dni później sprowadziła krawcową i kazała szyć Marcie suknie na Warszawę. Lekcje w salonie trwały.
I znowu Adam uniżył się. Któregoś popołudnia pozamykał skrzętnie drzwi do sypialni, wyjrzawszy przedtem, czy służby nie ma w pobliżu, usiadł koło Róży na kozetce.
- A czy ty pomyślałaś - zagaił - ile to będzie kosztowało: nauka śpiewu w Warszawie i utrzymanie dwu domów? Mnie nie stać na to, ja ciebie proszę serdecznie, zaniechaj tych
najpiękniejszą muzykę! Życie Marty będzie moje - nie twoje, Adamie. <br>Na tym rozmowę urwano. Adam, jęczący "Boże; ach, Boże miłościwy", powlókł się do roboty. Róża, z rozdętymi nozdrzami, &lt;page nr=144&gt; twardo została przy swoim. W kilka dni później sprowadziła krawcową i kazała szyć Marcie suknie na Warszawę. Lekcje w salonie trwały. <br>I znowu Adam uniżył się. Któregoś popołudnia pozamykał skrzętnie drzwi do sypialni, wyjrzawszy przedtem, czy służby nie ma w pobliżu, usiadł koło Róży na kozetce. <br>- A czy ty pomyślałaś - zagaił - ile to będzie kosztowało: nauka śpiewu w Warszawie i utrzymanie dwu domów? Mnie nie stać na to, ja ciebie proszę serdecznie, zaniechaj tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego