się przejmował takimi drobiazgami. Odpowiednie urzędy i władze młodego państwa amerykańskiego, działając w imię interesów swych obywateli, konsekwentnie realizowały politykę: Clear the Indians out - pozbycia się Indian. Trzeba więc było odebrać im ziemię, chociaż "niewątpliwie z prawa natury należała ona do nich... - jak stwierdził w 1802 roku przyszły amerykański prezydent Adams. - Ale jakież może mieć prawo myśliwy do ciągnącego się na tysiącach mil lasu, który przypadkowo przemierzył w pościgu za zdobyczą?" Ten sposób myślenia uzasadniał niejedną akcję amerykańskiego rządu. Seria pokojowych układów zawieranych najczęściej z pijanymi wodzami, bez zgody plemion, które oni rzekomo reprezentowali, była tylko parawanem dla polityki wywłaszczania Indian