węgla podpłynęły<br>natychmiast do statku, zmagając się z niezmiernie przykrą, krótką falą.<br>Wkrótce też, podobnie jak w Port Saidzie, pojawiły się małe łódeczki z<br>nurkami niezawodnie wyławiającymi rzucane do morza monety.<br> Ze względu na krótki postój nikt z załogi "Aligatora" nie zszedł na<br>ląd. Tomek słuchając wyjaśnień ojca, który znał Aden dść dobrze,<br>spoglądał zaciekawiony na doskonale widoczny ze statku port<br>Steamer-Point, obejmujący dzielnicę portów, hoteli, konsulatów i domów<br>Europejczyków. Właściwe jednak miasto, starożytna oaza arabska, zwana<br>Shaikh Othman, znajdowało się o sześć kilometrów dalej w kraterze<br>wygasłych wulkanów, wśród prawdziwie dzikich skał, otoczonych skąpaną w<br>słońcu, martw pustynią.<br> - Dzieje