Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
Stanisława zrodzony,
który ojczyźnie swojej dobrze się zachował,
więcej miecza i zbroje niż domu pilnował.

Gdy pani Barbara odczytała tę pośmiertną poezję, Hipolit Niechcic wstał i dobył ze starego sekretarzyka dokumenty, które udało mu się niedawno zdobyć, a które świadczyły, że on właśnie pochodził w prostej linii od owego chorążego Adriana. Ten zaś wywodził się z rycerzy, którzy byli towarzyszami króla Bolesława Krzywoustego.
- A teraz - rzekł - oto, co zostało. Resztki Turobina. A jeżeli nie będę miał syna, to i ród zginie.
Bogumił słuchał obojętnie, paląc fajkę, a pani Barbara czerwieniła się, gdyż miała wrażenie, że siedzą tu oboje niby złoczyńcy używający
Stanisława zrodzony,<br>który ojczyźnie swojej dobrze się zachował,<br>więcej miecza i zbroje niż domu pilnował.&lt;/&gt;<br><br>Gdy pani Barbara odczytała tę pośmiertną poezję, Hipolit Niechcic wstał i dobył ze starego sekretarzyka dokumenty, które udało mu się niedawno zdobyć, a które świadczyły, że on właśnie pochodził w prostej linii od owego chorążego Adriana. Ten zaś wywodził się z rycerzy, którzy byli towarzyszami króla Bolesława Krzywoustego.<br>- A teraz - rzekł - oto, co zostało. Resztki Turobina. A jeżeli nie będę miał syna, to i ród zginie.<br>Bogumił słuchał obojętnie, paląc fajkę, a pani Barbara czerwieniła się, gdyż miała wrażenie, że siedzą tu oboje niby złoczyńcy używający
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego