Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
A jeżeli nie będę miał syna, to i ród zginie.
Bogumił słuchał obojętnie, paląc fajkę, a pani Barbara czerwieniła się, gdyż miała wrażenie, że siedzą tu oboje niby złoczyńcy używający nieprawnie znakomitego nazwiska.
- Słuchaj - rzekła potem do Bogumiła - przecież wy jesteście krewni, więc i ty także musisz pochodzić od owego Adriana. Przecież masz nawet w metryce drugie imię zapisane Adrian.
- E, to chyba przypadek - powątpiewał Bogumił. Urodziłem się może na świętego Adriana. A co do pochodzenia, to matka opowiadała mi, że któryś z naszych pradziadów, tylko nie wiem, czy mój, czy Hipolita, był usynowionym przez Niechciców znajdą. Ale kto by tam
A jeżeli nie będę miał syna, to i ród zginie.<br>Bogumił słuchał obojętnie, paląc fajkę, a pani Barbara czerwieniła się, gdyż miała wrażenie, że siedzą tu oboje niby złoczyńcy używający nieprawnie znakomitego nazwiska.<br>- Słuchaj - rzekła potem do Bogumiła - przecież wy jesteście krewni, więc i ty także musisz pochodzić od owego Adriana. Przecież masz nawet w metryce drugie imię zapisane Adrian.<br>- E, to chyba przypadek - powątpiewał Bogumił. Urodziłem się może na świętego Adriana. A co do pochodzenia, to matka opowiadała mi, że któryś z naszych pradziadów, tylko nie wiem, czy mój, czy Hipolita, był usynowionym przez Niechciców znajdą. Ale kto by tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego