Typ tekstu: Książka
Autor: Machulski Juliusz, Wereśniak Piotr, Zatorski Ryszard
Tytuł: Kiler
Rok: 1998
jadących: jakaś postać macha na widok nadjeżdżającej taksówki. Jurek zwalnia i odwraca się do tyłu.

JUREK
Zanim się pan zdecyduje, dokąd jedziemy, to może dobierzemy kogoś?

PASAŻER
Nie!

JUREK
Ale dlaczego nie? Może to po drodze?

PASAŻER
Wykluczone!

JUREK
Z jakiego powodu?

PASAŻER
Bo ja nie jadę do domu!

JUREK
Aha...

PASAŻER
Nareszcie pan zaczyna kapować.

JUREK
Jak nie jedzie pan do domu, to dokąd pan jedzie?

PASAŻER
Jadę do Zygmunta!

Scena 4.

KAMIENICA W ŚRÓDMIEŚCIU WARSZAWY

Plener. Ranek

Bardzo wczesny ranek. Stara kamienica w śródmieściu Warszawy. Ciszę przerywa tylko gruchanie gołębi. Przed kamienicą stoi zaparkowana taksówka Jurka. Po przeciwnej stronie
jadących: jakaś postać macha na widok nadjeżdżającej taksówki. Jurek zwalnia i odwraca się do tyłu.<br><br>JUREK<br>Zanim się pan zdecyduje, dokąd jedziemy, to może dobierzemy kogoś?<br><br>PASAŻER<br>Nie!<br><br>JUREK<br>Ale dlaczego nie? Może to po drodze?<br><br>PASAŻER<br>Wykluczone!<br><br>JUREK<br>Z jakiego powodu?<br><br>PASAŻER<br>Bo ja nie jadę do domu!<br><br>JUREK<br>Aha...<br><br>PASAŻER<br>Nareszcie pan zaczyna kapować.<br><br>JUREK<br>Jak nie jedzie pan do domu, to dokąd pan jedzie?<br><br>PASAŻER<br>Jadę do Zygmunta!<br><br>Scena 4.<br><br>KAMIENICA W ŚRÓDMIEŚCIU WARSZAWY<br><br>Plener. Ranek<br><br>Bardzo wczesny ranek. Stara kamienica w śródmieściu Warszawy. Ciszę przerywa tylko gruchanie gołębi. Przed kamienicą stoi zaparkowana taksówka Jurka. Po przeciwnej stronie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego