Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Powódź
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1975
i za garstkę miedziaków pracować.
Może jemu było z tym dobrze - temu Grzesiowi.
Patrzę za siebie i widzę, żem niewiele więcej od niego zwojował z całą swoją mądrością.
Bo ja byłem mądry, zwiałem z tych piachów i z tej wody do miasta.
Gorzały wypiłem mnóstwo, i tyle.
Okręt gorzały wypiłem.
Ale i Grzesiowi Żyd nalewał w cynowy kubek, kiedy mu już Grześ tę rybę sprzedał za garstkę.
I jemu ta wódka lep iej smakowała i lepiej mu szła na zdrowie niż mnie.
Lepsze życie - co to jest to lepsze życie...
Drzemać na starość przy telewizorze.
Kupiłbyś telewizor, wuja Albin.
Żyd wyjmował
i za garstkę miedziaków pracować.<br>Może jemu było z tym dobrze - temu Grzesiowi.<br>Patrzę za siebie i widzę, żem niewiele więcej od niego zwojował z całą swoją mądrością.<br>Bo ja byłem mądry, zwiałem z tych piachów i z tej wody do miasta.<br>Gorzały wypiłem mnóstwo, i tyle.<br>Okręt gorzały wypiłem.<br>Ale i Grzesiowi Żyd nalewał w cynowy kubek, kiedy mu już Grześ tę rybę sprzedał za garstkę.<br>I jemu ta wódka lep iej smakowała i lepiej mu szła na zdrowie niż mnie.<br>Lepsze życie - co to jest to lepsze życie...<br>Drzemać na starość przy telewizorze.<br>Kupiłbyś telewizor, wuja Albin.<br>Żyd wyjmował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego