Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
Jak wynikało z rozmowy, podczas takich uroczystości krajowcy
przyjmowali chłopców do grona mężczyzn. Połączone to było z wieloma
tajemniczymi ceremoniami, w czasie których wybijano młodzieńcowi ząb,
lewy górny siekacz, na znak uznania go za dorosłego. Cała uroczystość
przeplatana była zabawą, tańcami i ucztą, a brali w niej udział sami
mężczyni.
"Ależ ten Bentley to dziwny człowiek - myślał Tomek ze złością. -
Akurat teraz, przed rozpoczęciem polowania, zachciało mu się rozmawiać
o tańcach i śpiewach!"
Odwrócił się plecami do Bentleya i niecierpliwie spoglądał w niebo.
Nie mógł wypatrzeć najmniejszych oznak nadchodzącego dnia. Zapomniał o
tym, że na tej szerokości geograficznej przed wschodem słońca panuje
Jak wynikało z rozmowy, podczas takich uroczystości krajowcy<br>przyjmowali chłopców do grona mężczyzn. Połączone to było z wieloma<br>tajemniczymi ceremoniami, w czasie których wybijano młodzieńcowi ząb,<br>lewy górny siekacz, na znak uznania go za dorosłego. Cała uroczystość<br>przeplatana była zabawą, tańcami i ucztą, a brali w niej udział sami<br>mężczyni.<br> "Ależ ten Bentley to dziwny człowiek - myślał Tomek ze złością. -<br>Akurat teraz, przed rozpoczęciem polowania, zachciało mu się rozmawiać<br>o tańcach i śpiewach!"<br> Odwrócił się plecami do Bentleya i niecierpliwie spoglądał w niebo.<br>Nie mógł wypatrzeć najmniejszych oznak nadchodzącego dnia. Zapomniał o<br>tym, że na tej szerokości geograficznej przed wschodem słońca panuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego