Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
fajny, a Wiktor mało nie pękł ze złości,
że Ula nocowała u pani Cydzikowej, a teraz przyszedł do Uli Dunaj i ona mu daje
jeść, że....
- Uspokój się - przerwał wreszcie Julkowi Marian. Pójdzie do Uli, to dowie
się wszystkiego jeszcze lepiej. Chodź do domu.
Myślisz, że będę dziś pisał dyktando? Ani mi się śni! - oświadczył wojowniczo
Julek.
- Dlaczego masz nie pisać?
- Bo nie! Co innego mam w głowie!
- Marian także miał co innego w głowie niż lekcję z bratem. Upierał się raczej
dla zasady.
Lepiej chodźmy na wyspę po koc zaproponował Julek. I chociaż nigdy dotąd nie
wykazywał troski o to, że się ten
fajny, a Wiktor mało nie pękł ze złości, <br>że Ula nocowała u pani Cydzikowej, a teraz przyszedł do Uli Dunaj i ona mu daje <br>jeść, że...&lt;page nr=271&gt;.<br> - Uspokój się - przerwał wreszcie Julkowi Marian. Pójdzie do Uli, to dowie <br>się wszystkiego jeszcze lepiej. Chodź do domu.<br> Myślisz, że będę dziś pisał dyktando? Ani mi się śni! - oświadczył wojowniczo <br>Julek.<br> - Dlaczego masz nie pisać?<br> - Bo nie! Co innego mam w głowie!<br> - Marian także miał co innego w głowie niż lekcję z bratem. Upierał się raczej <br>dla zasady.<br> Lepiej chodźmy na wyspę po koc zaproponował Julek. I chociaż nigdy dotąd nie <br>wykazywał troski o to, że się ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego