nie tak było - przerwała Teodozja. - Arabka w kowboju się zakochała, a oni chcieli ją wydać za szeika i dlatego go, tego kowboja, przywiązali do konia. A to nie on się odwiązał, tylko go ci bandyci odwiązali, żeby wziąć okup, bo to był bogacz ten kowboj...<br>- ...ale ona taka głupia, ta Arabka... tak się zakochać.<br>- ...daj pani spokój, przystojny mężczyzna.<br>- Jaki tytuł tego obrazu, panno Todziu? - zapytał sennym głosem Bednarczyk.<br>- Zaraz... Błę... nie pamiętam. Jaki był tytuł, panno Felu?<br>- A bo ja wiem, jaki tytuł. Śliczny obraz. <page nr=198><br>W końcu wszyscy uciszyli się. Dziadzia czytał nowele Zoszczenki i chichotał co chwila. Lucjan odpluł