Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
i dowozili wciąż z innych lagrów, z tamtejszymi kapomanami-bandytami. Zestawili prycze w platformy i znów leżeliśmy jeden na drugim. I znów wszy, i znów nasze piekło przyszło za nami.

Augsburg był tak strasznie zbombardowany, że serce się radowało. Nie wiedzieliśmy, czy przeżyjemy, ale wiedzieliśmy, że oni się kończą. W Augsburgu jeńcy sowieccy kradli i rabowali. Narzucali koc na głowę i zabierali buty, chleb, co tylko miałeś, nawet miski i łyżki. Mieli zażyłe stosunki z niemieckimi kryminalistami, którym służyli jako pimple. I Cyganie im się sprzedawali. Pracowali jako fryzjerzy i golili nam genitalia, żeby ani włoska nie zostało, to specjalnie zacinali
i dowozili wciąż z innych lagrów, z tamtejszymi kapomanami-bandytami. Zestawili prycze w platformy i znów leżeliśmy jeden na drugim. I znów wszy, i znów nasze piekło przyszło za nami.<br><br>Augsburg był tak strasznie zbombardowany, że serce się radowało. Nie wiedzieliśmy, czy przeżyjemy, ale wiedzieliśmy, że oni się kończą. W Augsburgu jeńcy sowieccy kradli i rabowali. Narzucali koc na głowę i zabierali buty, chleb, co tylko miałeś, nawet miski i łyżki. Mieli zażyłe stosunki z niemieckimi kryminalistami, którym służyli jako pimple. I Cyganie im się sprzedawali. Pracowali jako fryzjerzy i golili nam genitalia, żeby ani włoska nie zostało, to specjalnie zacinali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego