Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
W głębi duszy odczuł niejasną ulgę, że sprecyzowanie oczekujących go okropności odsunie się jeszcze na kilka chwil.
- Noooo! - zaryczał głos w słuchawce. - Gratuluję, gratuluję!
- Dziękuję bardzo - powiedział odruchowo kierownik pracowni. - A można wiedzieć, kto mówi?
- Co, nie poznajesz? - ryczało nadal gromko. - Tak od razu zważniałeś czy co? Wywiadów już udzielasz? Autografy rozdajesz?
Kierownik pracowni poznał wreszcie głos swojego przyjaciela, zatrudnionego w SARP-ie, ale był tak przygnębiony, że w sercu jego nie zadrgało jeszcze żadne przeczucie.
- Zostaw te głupie dowcipy - powiedział niechętnie. - O co chodzi?
- A co, jeszcze nie wiesz? Pewnie, że nie wiesz, przed chwilą dopiero przyszła wiadomość!! Cha, cha
W głębi duszy odczuł niejasną ulgę, że sprecyzowanie oczekujących go okropności odsunie się jeszcze na kilka chwil.<br>- Noooo! - zaryczał głos w słuchawce. - Gratuluję, gratuluję!<br>- Dziękuję bardzo - powiedział odruchowo kierownik pracowni. - A można wiedzieć, kto mówi?<br>- Co, nie poznajesz? - ryczało nadal gromko. - Tak od razu zważniałeś czy co? Wywiadów już udzielasz? Autografy rozdajesz?<br>Kierownik pracowni poznał wreszcie głos swojego przyjaciela, zatrudnionego w SARP-ie, ale był tak przygnębiony, że w sercu jego nie zadrgało jeszcze żadne przeczucie.<br>- Zostaw te głupie dowcipy - powiedział niechętnie. - O co chodzi?<br>- A co, jeszcze nie wiesz? Pewnie, że nie wiesz, przed chwilą dopiero przyszła wiadomość!! Cha, cha
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego