Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (27)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z kolei zna cała Francja.
- Panowie, napijemy się świetnego, białego wina - zaprosił nas. Wychodząc z restauracji zapomniał zapłacić. Nikt nie śmiał mu zwrócić uwagi. Po chwili wrócił i uregulował rachunek. - Ale tu jest drogo! Więcej nie przyjdę - zażartował.
Czternastu Polaków grało w Auxerre.
Ostatnim był Piotr Włodarczyk, nieco wcześniej do Auxerre trafili Tomasz Kłos i Marcin Kuźba. - To nie byli gracze tej klasy, co Szarmach czy Janas. Najbliżej tego, by im dorównać był Kłos, ale tak się nie stało. To niezdyscyplinowany obrońca, często nie wracał pod swoją bramkę. Za bardzo też myślał o reprezentacji, a nie o grze w klubie. Zapomniał
z kolei zna cała Francja.<br>&lt;q&gt;- Panowie, napijemy się świetnego, białego wina&lt;/&gt; - zaprosił nas. Wychodząc z restauracji zapomniał zapłacić. Nikt nie śmiał mu zwrócić uwagi. Po chwili wrócił i uregulował rachunek. &lt;q&gt;- Ale tu jest drogo! Więcej nie przyjdę&lt;/&gt; - zażartował.<br>Czternastu Polaków grało w Auxerre.<br>Ostatnim był Piotr Włodarczyk, nieco wcześniej do Auxerre trafili Tomasz Kłos i Marcin Kuźba. &lt;q&gt;- To nie byli gracze tej klasy, co Szarmach czy Janas. Najbliżej tego, by im dorównać był Kłos, ale tak się nie stało. To niezdyscyplinowany obrońca, często nie wracał pod swoją bramkę. Za bardzo też myślał o reprezentacji, a nie o grze w klubie. Zapomniał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego