Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
Grać będzie skargę Marii Pawlikowskiej,
Znad brzegów śmierci jej "Perché? Perché?"

Więc niedaremna była krew ułana
425
Zakrzepła w gwiazdki dla mrówek pod brzozą?
Może nie całkiem godzien potępienia
Piłsudski, chociaż troszczyć się nie umiał
O nic prócz granic? Dwadzieścia lat kupił.
Na sobie nosił delię krzywd i win,
430
Ażeby miało czas dojrzewać piękno.
Podobno piękno to jest bardzo mało?
Nie, czytelniku, nie zamieszkasz w róży:
Ten kraj ma swoje planety i rzeki,
Ale jest kruchy jak rąbek poranku.
435
To my tworzymy go co dzień na nowo,
Więcej szanując to, co rzeczywiste,
Niż to, co w nazwie i dźwięku
Grać będzie skargę Marii Pawlikowskiej, <br>Znad brzegów śmierci jej "Perché? Perché?" <br><br>Więc niedaremna była krew ułana <br>425<br>Zakrzepła w gwiazdki dla mrówek pod brzozą? <br>Może nie całkiem godzien potępienia <br>Piłsudski, chociaż troszczyć się nie umiał <br>O nic prócz granic? Dwadzieścia lat kupił. <br>Na sobie nosił delię krzywd i win, <br>430<br>Ażeby miało czas dojrzewać piękno. <br>Podobno piękno to jest bardzo mało? <br>Nie, czytelniku, nie zamieszkasz w róży: <br>Ten kraj ma swoje planety i rzeki, <br>Ale jest kruchy jak rąbek poranku. <br>435<br>To my tworzymy go co dzień na nowo, <br>Więcej szanując to, co rzeczywiste, <br>Niż to, co w nazwie i dźwięku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego