W Kaleniu wszyscy są cholernie rodzinni, nie używają <br>nazwisk poza sprawdzaniem listy. Adam nie cierpi poufałości. <br>"Adam" to on jest dla siebie, dla innych Kulesza i koniec. <br>Mogą go przezywać, proszę bardzo, przywykł i uznał <br>już dawno; on też przezywa każdego. Cherubin, Listonosz, <br>Gruba (Gruba jest cienka i jędzowata, prawdziwa Baba Jaga), <br>Paluch, Pinokio, Śliczna, Strażak, Rylec... Pinokia i Rylca <br>wymyślił sam. I Siwego. Siwy...<br>Okaże się, że nikt ostatni nie widział "Adama". <br>Wszyscy dwie godziny temu, przed meczem, proszę panią, <br>kiedy wychodzili na boisko.<br>- Adama nie było z wami przez cały czas? - zająknie <br>się i teraz już naprawdę zdenerwuje Śliczna. <br>Chłopaki