Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Fernando im go wybrał wśród używanych samochodów), i jechali do North Port - z ojcem, puszystą białą suczką Ojciur (w języku kiczua znaczy to "gwiazda"), białym kotem Miszo (po kiczuańsku "kot" - Ben go nazywał Misza), parką beżowych synogarlic i parką wielobarwnych zięb. Źródło w North Port miało więcej minerałów niż Baden-Baden i Vichy razem wzięte i wypoczywały tam po trudach życia stare ciała z całego kontynentu. Starzy znajomi spotykali się nagle w błękitnej kąpieli i na błoniu wiecznej zieleni, po trzydziestu, czterdziestu latach. Joe, czy to ty...? Czy to ty, Jane...? Jak na drugim świecie. Byli to ludzie o rozmaitych akcentach
Fernando im go wybrał wśród używanych samochodów), i jechali do North Port - z ojcem, puszystą białą suczką Ojciur (w języku kiczua znaczy to "gwiazda"), białym kotem Miszo (po kiczuańsku "kot" - Ben go nazywał Misza), parką beżowych synogarlic i parką wielobarwnych zięb. Źródło w North Port miało więcej minerałów niż Baden-Baden i Vichy razem wzięte i wypoczywały tam po trudach życia stare ciała z całego kontynentu. Starzy znajomi spotykali się nagle w błękitnej kąpieli i na błoniu wiecznej zieleni, po trzydziestu, czterdziestu latach. Joe, czy to ty...? Czy to ty, Jane...? Jak na drugim świecie. Byli to ludzie o rozmaitych akcentach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego