Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
mérite", opinał cienką w talii sylwetkę. Wiek po pięćdziesiątce, twarz zdecydowana, niewojskowa, choć surowa. Miał jasne oczy, raczej pogodne, bez tego stalowego dna, tak częstego u Niemców. I zdrową cerę, świadczącą o zamiłowaniu do sportu. W sumie postać mało niemiecka na te czasy, w żadnym wypadku Prusak, prędzej Austriak, ostatecznie Bawar. Piękny rumak, malowniczy jeździec i smętny krajobraz. Całość jak z prozy Teodora Fontane. Niemiec, zobaczywszy Jassmontów, chwilę się przyglądał, zasalutował i nie czekając na reakcję, skręcił konia. Kłusem pojechał dalej, objeżdżał zdobyczne włości.
- Chociaż ten na tyle subtelny, że konno, nie tankiem - skomentował spotkanie Jassmont.

Nigdy potem nie wracali do
mérite", opinał cienką w talii sylwetkę. Wiek po pięćdziesiątce, twarz zdecydowana, niewojskowa, choć surowa. Miał jasne oczy, raczej pogodne, bez tego stalowego dna, tak częstego u Niemców. I zdrową cerę, świadczącą o zamiłowaniu do sportu. W sumie postać mało niemiecka na te czasy, w żadnym wypadku Prusak, prędzej Austriak, ostatecznie Bawar. Piękny rumak, malowniczy jeździec i smętny krajobraz. Całość jak z prozy Teodora Fontane. Niemiec, zobaczywszy Jassmontów, chwilę się przyglądał, zasalutował i nie czekając na reakcję, skręcił konia. Kłusem pojechał dalej, objeżdżał zdobyczne włości.<br>- Chociaż ten na tyle subtelny, że konno, nie tankiem - skomentował spotkanie Jassmont. <br><br>Nigdy potem nie wracali do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego