Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
ulicy Bogdańskiego znalazłem się wbrew mej woli. Szukając dla Was kolejnych ofiar mego grafomańskiego talentu, wykonałem parę idiotycznych skrętów kierownicą - potem nie mogłem już zawrócić - i wąska asfaltowa alejka doprowadziła mnie do miejsca, którego moje oko jeszcze nie widziało ani ucho nie słyszało. Tym tajemniczym przybytkiem okazał się hotel "Dworek Bawarski". Sami wiecie, że hotel bez restauracji, to jak kobieta bez biustu - a więc była tam i restauracja. Jako zwolennik landu Bayern, a także metafizycznego wprost uwielbienia dla piwa i bawarskiej rubaszności, rozumiecie że nie mogłem nie skorzystać z tak boskiego zrządzenia losu.
Już od progu serdecznie witany przez właścicielkę, usiadłem
ulicy Bogdańskiego znalazłem się wbrew mej woli. Szukając dla Was kolejnych ofiar mego grafomańskiego talentu, wykonałem parę idiotycznych skrętów kierownicą - potem nie mogłem już zawrócić - i wąska asfaltowa alejka doprowadziła mnie do miejsca, którego moje oko jeszcze nie widziało ani ucho nie słyszało. Tym tajemniczym przybytkiem okazał się hotel "Dworek Bawarski". Sami wiecie, że hotel bez restauracji, to jak kobieta bez biustu - a więc była tam i restauracja. Jako zwolennik landu Bayern, a także metafizycznego wprost uwielbienia dla piwa i bawarskiej rubaszności, rozumiecie że nie mogłem nie skorzystać z tak boskiego zrządzenia losu.<br> Już od progu serdecznie witany przez właścicielkę, usiadłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego