Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
chciała. Będzie mój, ale jeszcze nie teraz. Dziś rano dokonano otwarcia testamentu. Dziedziczę dom, lecz po jednym warunkiem. Muszę jechać do Egiptu. Dostanę pieniądze na bilet i pobyt.
- Nie pojedziesz.
- Nie żartuj! Oczywiście, że pojadę. Chcę jechać!
- W takim razie pojadę z tobą.
- Nie. Powiedziane jest, że mam jechać sama. Bez ciebie, bez ciotki, bez nikogo.
- Nie puszczę cię samej! Nie pojedziesz i już!
- Mamo, opanuj się! Zrozum wreszcie, że jestem dorosła. Nie możesz całe życie prowadzić mnie za rączkę.
- Dobrze. - Matka uspokoiła się nagle. - Usiądźmy i porozmawiajmy jak osoby dorosłe.
Usiadła na kanapie, podniosła ze stolika paczkę papierosów, wyjęła jednego, zapaliła
chciała. Będzie mój, ale jeszcze nie teraz. Dziś rano dokonano otwarcia testamentu. Dziedziczę dom, lecz po jednym warunkiem. Muszę jechać do Egiptu. Dostanę pieniądze na bilet i pobyt.<br>- Nie pojedziesz.<br>- Nie żartuj! Oczywiście, że pojadę. Chcę jechać!<br>- W takim razie pojadę z tobą.<br>- Nie. Powiedziane jest, że mam jechać sama. Bez ciebie, bez ciotki, bez nikogo.<br>- Nie puszczę cię samej! Nie pojedziesz i już!<br>- Mamo, opanuj się! Zrozum wreszcie, że jestem dorosła. Nie możesz całe życie prowadzić mnie za rączkę.<br>- Dobrze. - Matka uspokoiła się nagle. - Usiądźmy i porozmawiajmy jak osoby dorosłe. <br>Usiadła na kanapie, podniosła ze stolika paczkę papierosów, wyjęła jednego, zapaliła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego