chciała. Będzie mój, ale jeszcze nie teraz. Dziś rano dokonano otwarcia testamentu. Dziedziczę dom, lecz po jednym warunkiem. Muszę jechać do Egiptu. Dostanę pieniądze na bilet i pobyt.<br>- Nie pojedziesz.<br>- Nie żartuj! Oczywiście, że pojadę. Chcę jechać!<br>- W takim razie pojadę z tobą.<br>- Nie. Powiedziane jest, że mam jechać sama. Bez ciebie, bez ciotki, bez nikogo.<br>- Nie puszczę cię samej! Nie pojedziesz i już!<br>- Mamo, opanuj się! Zrozum wreszcie, że jestem dorosła. Nie możesz całe życie prowadzić mnie za rączkę.<br>- Dobrze. - Matka uspokoiła się nagle. - Usiądźmy i porozmawiajmy jak osoby dorosłe. <br>Usiadła na kanapie, podniosła ze stolika paczkę papierosów, wyjęła jednego, zapaliła