Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
pasa. Słyszę tylko trzask spadających razów, lecz ból ani nie słabnie, ani nie staje się silniejszy. Można wytrzymać. W końcu odliczający cały czas Misiek krzyczy: "dwadzieścia cztery!". Natychmiast ciosy przestają spadać. Żołnierze schodzą ze mnie. Wstaję i błędnym wzrokiem patrzę dokoła. Widzę Miska wyciągającego w moją stronę szklankę z wódką. Bez zastanowienia biorę ją i wypijam połowę, jakby to była zwykła woda. Chwila wytchnienia i wypijam drugą połowę. Teraz prawie nie czuję bólu. Odstawiam szklankę na stolik i idę do drzwi. "Wołaj następnego!" - krzyczy Misiek. Wychodzę z sali i chwiejnym krokiem idę korytarzem. Czuję, że coś znosi mnie na boki! Oglądam się
pasa. Słyszę tylko trzask spadających razów, lecz ból ani nie słabnie, ani nie staje się silniejszy. Można wytrzymać. W końcu odliczający cały czas Misiek krzyczy: "dwadzieścia cztery!". Natychmiast ciosy przestają spadać. Żołnierze schodzą ze mnie. Wstaję i błędnym wzrokiem patrzę dokoła. Widzę Miska wyciągającego w moją stronę szklankę z wódką. Bez zastanowienia biorę ją i wypijam połowę, jakby to była zwykła woda. Chwila wytchnienia i wypijam drugą połowę. Teraz prawie nie czuję bólu. Odstawiam szklankę na stolik i idę do drzwi. "Wołaj następnego!" - krzyczy Misiek. Wychodzę z sali i chwiejnym krokiem idę korytarzem. Czuję, że coś znosi mnie na boki! Oglądam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego