Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Kochani radiosłuchacze, oczywiście, że
jeżeli teraz kto ma życzenie iść na nocną premierę "Kolczyków Izoldy'',
to oczywiście, naturalnie, nie możemy mieć nic przeciw temu. Hymn.
Dobranoc.

TEN SAM RYNEK WE MGLE

A pod tą lipką, lipką zamgloną
we mgle kareta, we mgle koniki.

A obiecałeś na ślub kolczyki.

Jakie kolczyki? Biało-czerwone.
Biało-czerwone? Tak. Jak Warszawa.
Dla mnie. Dla twej Izoldy.
Jaka Warszawa?Warszawa sława!
Sława kolczykom Izoldy.

W OBERŻY I Z OBERŻY
"Pod Ogniem, Wodą i Miedzianymi Trąbami''

Niesłychanie mi przyjemnie.
Trzetrzewiński. Krupczałowski.
Pan się chyba śmieje ze mnie?
Ale skąd, na rany boskie!

Pan słyszał o tych kolczykach?
Podobno
Kochani radiosłuchacze, oczywiście, że<br>jeżeli teraz kto ma życzenie iść na nocną premierę "Kolczyków Izoldy'',<br>to oczywiście, naturalnie, nie możemy mieć nic przeciw temu. Hymn.<br>Dobranoc.<br><br>&lt;tit&gt;TEN SAM RYNEK WE MGLE&lt;/&gt;<br><br>A pod tą lipką, lipką zamgloną<br>we mgle kareta, we mgle koniki.<br><br>A obiecałeś na ślub kolczyki.<br><br>Jakie kolczyki? Biało-czerwone.<br>Biało-czerwone? Tak. Jak Warszawa.<br>Dla mnie. Dla twej Izoldy.<br>Jaka Warszawa?Warszawa sława!<br>Sława kolczykom Izoldy.<br><br>&lt;tit&gt;W OBERŻY I Z OBERŻY&lt;/&gt;<br>"Pod Ogniem, Wodą i Miedzianymi Trąbami''<br><br>Niesłychanie mi przyjemnie.<br>Trzetrzewiński. Krupczałowski.<br>Pan się chyba śmieje ze mnie?<br>Ale skąd, na rany boskie!<br><br>Pan słyszał o tych kolczykach?<br>Podobno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego