Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
od razu domyśliła się, że kolejną gumkę dotowaną ze szczupłego budżetu szpitala należy spisać na straty.
- Panie do jasnej cholery!!! - wrzasnęła na młodzieńca - Co se pan myślisz, że ja nie mam innego zajęcia tylko co pięć minut gumki niedorajdom wydawać!? Przynieś pan tu tą butelkę to sama nałożę. Kolega z Bieszczad przyniósł z ubikacji torbę podróżną i wyjął z niej napełnioną moczem aż po szyjkę zieloną butelkę po winie.
- U nas w domu mniejszej butelczyny nie było - rzekł tonem usprawiedliwienia.
Całe zebrane na korytarzu towarzystwo skwitowało tą sytuację salwą gromkiego śmiechu, a pielęgniarka rada, że znów wrócił jej dobry humor zgodziła
od razu domyśliła się, że kolejną gumkę dotowaną ze szczupłego budżetu szpitala należy spisać na straty. <br>- Panie do jasnej cholery!!! - wrzasnęła na młodzieńca - Co &lt;orig reg="sobie"&gt;se&lt;/&gt; pan myślisz, że ja nie mam innego zajęcia tylko co pięć minut gumki niedorajdom wydawać!? Przynieś pan tu &lt;orig reg="tę"&gt;tą&lt;/&gt; butelkę to sama nałożę. Kolega z Bieszczad przyniósł z ubikacji torbę podróżną i wyjął z niej napełnioną moczem aż po szyjkę zieloną butelkę po winie. <br>- U nas w domu mniejszej butelczyny nie było - rzekł tonem usprawiedliwienia.<br> Całe zebrane na korytarzu towarzystwo skwitowało tą sytuację salwą gromkiego śmiechu, a pielęgniarka rada, że znów wrócił jej dobry humor zgodziła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego