nią. Musimy zawsze pamiętać, że nie - "się mówi", lecz że to zawsze ktoś mówi i mówi do kogoś, że na dnie ogólnego języka tkwi jednostkowość tego, kto z języka korzysta. Inna to oczywiście kwestia, czy do tej jednostkowości można dotrzeć, ale to kwestia teoretyczna i nie o nią mi chodzi. Boję się tej filozofii i tej formy cywilizacji w ogóle, która zapomina o jednostkowym człowieku, o jego indywidualnej podmiotowości.<br><br>Czy to jednak nie jest zadanie polityki, by o tym pamiętać, a nie filozofii?<br><br>- Filozofii także.<br><br>Dlaczego?<br><br>- Proszę spojrzeć na scjentyzm, gdzie podporządkowano jednostkę społeczeństwu. To podporządkowanie miało charakter i polityczny, i