Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
mchem.
- Wiesz, co się stało? - spytał Kajaki. W jego głosie była jakaś groza, pełen lęku szacunek wobec spraw ostatecznych. Polek odwrócił się z trudem twarzą w stronę ciemnego pokoju.
- No?
- Paćka otruła się.
- Paćka otruła się? - powtórzył Krywko, jakby nie rozumiejąc tych prostych słów.
- Dzisiaj przed obiadem. W samo południe.
- Boli mnie głowa. Co ty mówisz?
- Najadła się durnopianu. Salisz znalazł ją nad rzeką. Chwilę było milczenie. Polek czuł, że tam w mroku Kajaki drży nieustannie.
- Otruła się naprawdziwie? - spytał ze strachem.
- Nie. Odratowali ją. Teraz leży w domu. Łapa i ojciec pilnują. Jakiś komar przedostał się do mieszkania. Krążył teraz niewidoczny
mchem.<br>- Wiesz, co się stało? - spytał Kajaki. W jego głosie była jakaś groza, pełen lęku szacunek wobec spraw ostatecznych. Polek odwrócił się z trudem twarzą w stronę ciemnego pokoju.<br>- No?<br>- Paćka otruła się.<br>- Paćka otruła się? - powtórzył Krywko, jakby nie rozumiejąc tych prostych słów.<br>- Dzisiaj przed obiadem. W samo południe.<br>- Boli mnie głowa. Co ty mówisz?<br>- Najadła się durnopianu. Salisz znalazł ją nad rzeką. Chwilę było milczenie. Polek czuł, że tam w mroku Kajaki drży nieustannie.<br>- Otruła się naprawdziwie? - spytał ze strachem.<br>- Nie. Odratowali ją. Teraz leży w domu. Łapa i ojciec pilnują. Jakiś komar przedostał się do mieszkania. Krążył teraz niewidoczny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego