się zaciska - zdążył poinformować zarząd regionu. Internowany z innymi działaczami krajówki przesiedział pół roku. <br>Wtedy w Gorzowie zaczynały działać już podziemne struktury związku. - Edek pilnował wydawania biuletynów, chciał, żeby pracowało nasze radio. Spotykaliśmy się w różnych mieszkaniach raz, dwa razy w tygodniu - opowiada Zenon Michałowski, aresztowany. W styczniu 1983 r. Borowski miał ciężki zawał.<br><br><tit>Walczył o innych</><br><br>Po szpitalu od razu wrócił do podziemnej działalności. Nękany rewizjami, zatrzymywany, przesłuchiwany, interesował się tylko innymi. - Wzruszał się ich niedolą, nie swoją. Stanisław Wicik, aresztowany, dziś w Australii, podkreśla: - Uczciwy, rzeczowy. Polityk dużego formatu, jednoczący fronty. Znaczący autorytet. <br>W grypsie z internowania Borowski zalecał