są tajną strażą władcy, to gdzie Penge Afra trzyma ich na co dzień, kto ich szkoli, skąd bierze ludzi do tego oddziału?<br>Pytania, wciąż nowe pytania. Tak pięknie wszystko potrafił wytłumaczyć Magwerowi, objaśnić różne wątpliwości młodzieńca. Czemu teraz tak łatwo nie znajdował odpowiedzi, on, którego umysł wszystko ogarniał w lot.<br>Był zmęczony, zdziwiony i zły.<br>Lecz wiedział, że jeszcze dopadnie Penge Afrę. Wymyślił wszak i inny sposób niż wypchnięcie go przez okno. Teraz przyda się Magwer.<br>Chłopak też nie mógł usnąć. Leżał nieruchomo, patrząc na przewracającego się z boku na bok Liścia. Z zaciekawieniem wysłuchał opowieści o wydarzeniach w Gorczem, ale nie