Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
trzydzieści kilometrów od Rzymu, na przeciwległych brzegach Jeziora Albano.
Dzięki staraniom księży, mogliśmy pospacerować po ogrodach watykańskich, do których wstęp mają tylko nieliczni. - Nawet mieszkańcy Castel Gandolfo nie znają ogrodów - mówi salezjanin, ksiądz Waldemar Niedziółka, nasz przewodnik po ogrodach. Niestety, nie dopisała pogoda. Z nieba płynęły strugi deszczu. Mimo to Castel Gandolfo zrobiło na nas ogromne wrażenie.
Po przekroczeniu bramy dotarliśmy do alei otoczonej kilkusetletnimi drzewami o karłowatych i poskręcanych pniach. Wilgoć, deszcz, woda spływająca po konarach i półmrok sprawiły, że zaczęła działać wyobraźnia. Raptem znaleźliśmy się w świecie pełnym tajemnic. Fantazję pobudzały znajdujące się w wielu miejscach zagadkowe ruiny starych
trzydzieści kilometrów od Rzymu, na przeciwległych brzegach Jeziora Albano.<br>Dzięki staraniom księży, mogliśmy pospacerować po ogrodach watykańskich, do których wstęp mają tylko nieliczni. - Nawet mieszkańcy Castel Gandolfo nie znają ogrodów - mówi salezjanin, ksiądz Waldemar Niedziółka, nasz przewodnik po ogrodach. Niestety, nie dopisała pogoda. Z nieba płynęły strugi deszczu. Mimo to Castel Gandolfo zrobiło na nas ogromne wrażenie.<br>Po przekroczeniu bramy dotarliśmy do alei otoczonej kilkusetletnimi drzewami o karłowatych i poskręcanych pniach. Wilgoć, deszcz, woda spływająca po konarach i półmrok sprawiły, że zaczęła działać wyobraźnia. Raptem znaleźliśmy się w świecie pełnym tajemnic. Fantazję pobudzały znajdujące się w wielu miejscach zagadkowe ruiny starych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego