Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
Kiedy ja, proszę szefa, dokumentnie nie wiem, czy to ten. Ale jakem wracał z Włocławka, akurat "Mewa" stanęła przy naszym statku, burta w burtę. Widziałem tam na ławce jednego - skulony siedział, głowa mu na pierś opadła i powietrze łapał jak ryba. Myślałem - reumatyk. Do Ciechocinka. Bo "Mewa" chodzi tylko do Ciechocinka.
- Jak wyglądał? Młody, pyzaty?
- Nie, nie taki znów młody, twarz pobladła... Ja bym nie zapamiętał, ale ten, co go pilnował, z bródką, podszedł do drugiego przy mojej burcie, najwyżej dwa metry: "Źle, bandaże się obsunęły"... I jeszcze powiedział takie słowo, że mi się dziwne wydało.
- Jakie słowo? - poruszył się "gumowany
Kiedy ja, proszę szefa, dokumentnie nie wiem, czy to ten. Ale jakem wracał z Włocławka, akurat "Mewa" stanęła przy naszym statku, burta w burtę. Widziałem tam na ławce jednego - skulony siedział, głowa mu na pierś opadła i powietrze łapał jak ryba. Myślałem - reumatyk. Do Ciechocinka. Bo "Mewa" chodzi tylko do Ciechocinka.<br>- Jak wyglądał? Młody, pyzaty?<br>- Nie, nie taki znów młody, twarz pobladła... Ja bym nie zapamiętał, ale ten, co go pilnował, z bródką, podszedł do drugiego przy mojej burcie, najwyżej dwa metry: "Źle, bandaże się obsunęły"... I jeszcze powiedział takie słowo, że mi się dziwne wydało.<br>- Jakie słowo? - poruszył się "gumowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego