Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
to lewe papiery. Dokąd jedziesz?
- Nie mam pojęcia. Do byle jakiego hotelu, gdzie mnie na razie nie spytają o nazwisko. Żeby nie było nieporozumień, zawiadamiam cię, że nie popełniłam żadnego przestępstwa, nic z tych rzeczy. Takie pospolite komplikacje to nie dla mnie, ja wymyśliłam coś ciekawszego.
- Jasne, zawsze byłaś oryginalna. Cieszę się, że ci to nie minęło.
- Towarzystwo w hotelu nie gra roli, może to być nawet zamtuz. Marzę tylko o jednym, żeby paść na jakieś łóżko i spać bez przerwy tak ze dwie doby. Jutro zrobię zakupy, a w ogóle to niech ja zniknę z horyzontu.
- Masz jakieś zdjęcie?
Miałam zdjęcia
to lewe papiery. Dokąd jedziesz?<br>- Nie mam pojęcia. Do byle jakiego hotelu, gdzie mnie na razie nie spytają o nazwisko. Żeby nie było nieporozumień, zawiadamiam cię, że nie popełniłam żadnego przestępstwa, nic z tych rzeczy. Takie pospolite komplikacje to nie dla mnie, ja wymyśliłam coś ciekawszego.<br>- Jasne, zawsze byłaś oryginalna. Cieszę się, że ci to nie minęło.<br>- Towarzystwo w hotelu nie gra roli, może to być nawet zamtuz. Marzę tylko o jednym, żeby paść na jakieś łóżko i spać bez przerwy tak ze dwie doby. Jutro zrobię zakupy, a w ogóle to niech ja zniknę z horyzontu.<br>- Masz jakieś zdjęcie?<br>Miałam zdjęcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego