w jej stronę wyciągnięty palec. - Pani trzyma tajemnice!<br>- Jakie tajemnice? - zainteresowała się Alicja.<br>- On szuka, ten morderca. On poszukiwa. Pani zna, co on szuka? Pani zna!<br>Zaprzeczenie nie przechodziło Alicji przez gardło. Patrzyła na pana Muldgaarda w milczeniu, nieco stropiona.<br>- Pani wie jego, kto on jest! Co on pragnił wypowiadać?! Co on poszukiwa? Ja pragnę odpowiedź!<br>Zaskoczona w pierwszej chwili Alicja ruszyła umysłem.<br>- Nic podobnego! Wcale nie wiem, czego on poszukiwa! Mogę się najwyżej domyślać, a moje domysły to jest moja prywatna sprawa. Mogę się źle domyślać. Nie znam go i nic nie wiem, gdybym go znała, tobym powiedziała!<br>Pan Muldgaard przyglądał