Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Życie duże i małe
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1959
sobie poradzimy.
Nikt tak nigdy ze mną nie rozmawiał, nikt tak się do mne nie śmiał.
Prędko nabrałem odwagi.
- Tata to wygląda jak jaki Cygan.
Chwycił mnie wolnym ramieniem, podsadził na konia, trzymając mnie jednak, żeby koniowi nie ciążyło; bardzo go ucieszyła moja uwaga.
- Toś trafił.
Bom też i z Cyganami wędrował.
Cyganowi dasz,od Cygana wycyganisz - ot jakoś trzeba było...
I nagle się zasępił, zamyślił.
Dostrzegłem na końskiej szyi gniadą łatkę, śmieszne to było, nie widziałem u żadnego konia takiej.
Pogłaskałem - koń miał sierść mokrą i lepką.
A łatka pod moim dotknięciem jakby zmalała, za to ja poczułem na dłoni
sobie poradzimy.<br>Nikt tak nigdy ze mną nie rozmawiał, nikt tak się do mne nie śmiał.<br>Prędko nabrałem odwagi.<br>- Tata to wygląda jak jaki Cygan.<br>Chwycił mnie wolnym ramieniem, podsadził na konia, trzymając mnie jednak, żeby koniowi nie ciążyło; bardzo go ucieszyła moja uwaga.<br>- Toś trafił.<br>Bom też i z Cyganami wędrował.<br>Cyganowi dasz,od Cygana wycyganisz - ot jakoś trzeba było...<br>I nagle się zasępił, zamyślił.<br>Dostrzegłem na końskiej szyi gniadą łatkę, śmieszne to było, nie widziałem u żadnego konia takiej.<br>&lt;page nr=25&gt; Pogłaskałem - koń miał sierść mokrą i lepką.<br>A łatka pod moim dotknięciem jakby zmalała, za to ja poczułem na dłoni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego