Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
Nic nie słyszę - odpowiedział portier.
- Zupełnie nic? - nalegał bas.
- Zupełnie nic - powtórzył portier.
- Wie pan, panie, że ja też nic nie słyszę - przyznał się bas.
- Widocznie zdawało się panu, że coś warczy.
- Przysięgam panu, że warczało! - zawołał bas.
- Kiedy widzi pan, że nie warczy.
- Teraz nie warczy, ale przedtem warczało.
Człowieczek był wyraźnie zbity z tropu.
- To ja już sobie pójdę - powiedział portier. - Mam nadzieję, że nic już nie przerwie panu pańskiego snu.
- Przykro mi bardzo - mruknął bas - że fatygowałem pana niepotrzebnie...
- Nic nie szkodzi, proszę pana, to przecież mój obowiązek.
Portier zamknął za sobą drzwi pokoju 523 i powoli zaczął
Nic nie słyszę - odpowiedział portier.<br>- Zupełnie nic? - nalegał bas.<br>- Zupełnie nic - powtórzył portier.<br>- Wie pan, panie, że ja też nic nie słyszę - przyznał się bas.<br>- Widocznie zdawało się panu, że coś warczy.<br>- Przysięgam panu, że warczało! - zawołał bas.<br>- Kiedy widzi pan, że nie warczy.<br>- Teraz nie warczy, ale przedtem warczało.<br>Człowieczek był wyraźnie zbity z tropu.<br>- To ja już sobie pójdę - powiedział portier. - Mam nadzieję, że nic już nie przerwie panu pańskiego snu.<br>- Przykro mi bardzo - mruknął bas - że fatygowałem pana niepotrzebnie...<br>- Nic nie szkodzi, proszę pana, to przecież mój obowiązek.<br>Portier zamknął za sobą drzwi pokoju 523 i powoli zaczął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego