Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
mamy karabiny.
- W porządku. Ruszyliśmy powoli przez las ostrożnie stawiając kroki. Z każdym metrem odgłosy rozmowy stawały się coraz wyraźniejsze. Prawdopodobnie znajdowały się tam dwie osoby. Wyszliśmy z lasu i wspięliśmy się na wał otaczający agregaty. Podchodząc na wierz wału położyliśmy się na śniegu i powoli podczołgaliśmy się do przodu.
Czuć było woń paliwa. Wychyliwszy głowę znad wału zauważyłem dwóch mężczyzn stojących obok agregatu. Jeden z nich siedział w kucki i przytrzymywał ręką włożony do kanistra przeźroczysty wężyk którym spływało paliwo, drugi natomiast stał obok niego i rozglądał się dookoła. Sądząc po głosach mogli mieć około dwudziestu kilku lat. W pewnym
mamy karabiny.<br>- W porządku. Ruszyliśmy powoli przez las ostrożnie stawiając kroki. Z każdym metrem odgłosy rozmowy stawały się coraz wyraźniejsze. Prawdopodobnie znajdowały się tam dwie osoby. Wyszliśmy z lasu i wspięliśmy się na wał otaczający agregaty. Podchodząc na wierz wału położyliśmy się na śniegu i powoli podczołgaliśmy się do przodu. <br>Czuć było woń paliwa. Wychyliwszy głowę znad wału zauważyłem dwóch mężczyzn stojących obok agregatu. Jeden z nich siedział w kucki i przytrzymywał ręką włożony do kanistra przeźroczysty wężyk którym spływało paliwo, drugi natomiast stał obok niego i rozglądał się dookoła. Sądząc po głosach mogli mieć około dwudziestu kilku lat. W pewnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego