zamaszystymi literami słowo KONIEC, a niżej uwagę:<br>WARSZAWA - TOHU-BOHU.<br> A Dziadzia, popatrując na dopisane słowa i myśląc o dziwnym świecie<br>tego utworu utkanego z dobrze mu znanych odprysków powiedział: "Tak,<br>ale to wszystko było dawno..." A poeta odpowiedział: "Masz rację, to było<br>dawno". I do WARSZAWA - TOHU-BOHU dopisał: - DAWNO.<br> W taki sposób dwusalkowa kawiarenka w pobliżu Uniwersytetu otrzymała<br>nazwę. I od razu piękną: Tohu-Bohu. Jej tajemnicę znał jedynie<br>Stanisław Maria Saliński. Dziś może stanie się ona cząstką legendy<br>K.I.G.?...<br><br>&lt;tit&gt; Kira Gałczyńska <br>Porfirion Osiełek<br>czyli<br>Klub Świętokradców&lt;/&gt;<br><br>powieść<br><br> Pan Różdżka byłby przespał - jak zwykle - całe popołudnie za