Typ tekstu: Książka
Tytuł: Między Panem a Plebanem
Rok: 1995
się idący czwórkami zetempowcy. Musieliśmy się wtedy zdobyć na najwyższy wysiłek, żeby utrzymać procesję na naszej części jezdni.
I nagle, w 1956 roku ukazała mi się zupełnie inna gęba naszego narodu. Wszystko się odwróciło w ciągu dwóch, trzech tygodni. Nigdy potem nie miałem wrażenia tak gwałtownej przemiany. Byłem na placu Defilad, kiedy przemawiał tam Gomułka, widziałem ludzi szczerze przekonanych, że skończyło się coś złego.
- Ksiądz też miał takie przekonanie?
.: Ja też. Potem, nie wahając się, głosowałem bez skreśleń. Miałem wrażenie, że osiągnęliśmy wszystko, co było do osiągnięcia.
- My - to znaczy kto?
.: Naród. Razem z Gomułką. Nie było wtedy podziałów między nami
się idący czwórkami zetempowcy. Musieliśmy się wtedy zdobyć na najwyższy wysiłek, żeby utrzymać procesję na naszej części jezdni. <br>I nagle, w 1956 roku ukazała mi się zupełnie inna gęba naszego narodu. Wszystko się odwróciło w ciągu dwóch, trzech tygodni. Nigdy potem nie miałem wrażenia tak gwałtownej przemiany. Byłem na placu Defilad, kiedy przemawiał tam Gomułka, widziałem ludzi szczerze przekonanych, że skończyło się coś złego.&lt;/&gt;<br>- &lt;who2&gt;Ksiądz też miał takie przekonanie?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;.: Ja też. Potem, nie wahając się, głosowałem bez skreśleń. Miałem wrażenie, że osiągnęliśmy wszystko, co było do osiągnięcia.&lt;/&gt;<br>- &lt;who2&gt;My - to znaczy kto?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;.: Naród. Razem z Gomułką. Nie było wtedy podziałów między nami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego