kalafiorową (połowa zupy jest zielona, połowa - beżowa), że następny znajomy zza oceanu dzwoni z Okęcia: - Wylądowałem, czy możesz zacząć smażyć placki kartoflane i że Zbyszek Wołowicz (bardzo światowy człowiek: ma w kuchni wszystko, nawet garnek do sosów! Co roku jeździ zbierać trufle), którego uważa za mistrza, traktuje ją coraz poważniej. <br>Denerwuje się, gdy słyszy o ubóstwie polskiej kuchni i niewyrobionych gustach. <br>- Wystarczy zajrzeć do przedwojennych książek, choćby do Monetowej. Tam wszystko jest: raki, szparagi, karczochy, bakłażany, sery, ostrygi. Wszystko! <br>Przepis na udane przyjęcie? <br>- Dużo sezonowych owoców i warzyw. Dobrej jakości produkty, kupowane od lat u tych samych dostawców. Menu przemyślane tak, by