Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1956-1958
całym szeregu malarzy zachodnich i nawet Klee jest dla niego "czułym i pełnym humanistycznej mądrości komentarzem do pewnych pojęć i wyobrażeń o znaczeniu nie tylko subiektywnym", a więc nie tylko Picasso i Léger są w łaskach, bo o nich jako o komunistach i przedtem mówiono bez wyzwisk. Nawet krytyka Picabii, Duchampa, Arpa i Maxa Ernsta jest utrzymana w tonie nieagresywnym. Kiedy autor pisze o Mondrianie, o Bauhausie, przechodzi na unizm Strzemińskiego i nawet wspomina suprematyzm Malewicza i konstruktywizm Tatlina, więc okres nowatorskiego proletkultu, o którym jeszcze Strzemiński opowiadał mi z zimną wściekłością, jak się po nim "żelaznym tankiem" przejechali bolszewicy likwidując
całym szeregu malarzy zachodnich i nawet Klee jest dla niego "czułym i pełnym humanistycznej mądrości komentarzem do pewnych pojęć i wyobrażeń o znaczeniu nie tylko subiektywnym", a więc nie tylko Picasso i Léger są w łaskach, bo o nich jako o komunistach i przedtem mówiono bez wyzwisk. Nawet krytyka Picabii, Duchampa, Arpa i Maxa Ernsta jest utrzymana w tonie nieagresywnym. Kiedy autor pisze o Mondrianie, o Bauhausie, przechodzi na unizm Strzemińskiego i nawet wspomina suprematyzm Malewicza i konstruktywizm Tatlina, więc okres nowatorskiego proletkultu, o którym jeszcze Strzemiński opowiadał mi z zimną wściekłością, jak się po nim "żelaznym tankiem" przejechali bolszewicy likwidując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego