Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
10 lat i utrzymuje rodzinę ze stoiska ze skórą na bazarku Pod Halą, podziwia starą emigrację za to, że po tylu latach w ogóle pamięta, kim jest. - Tempo asymilacji naszych dzieci wywołuje u mnie dumę i przerażenie - wyznaje. - Moja córka i moja siostrzenica od dziewięciu lat chodzą do polskiej szkoły. Dumny jestem, bo mają polskich kolegów i koleżanki, czytają polskie książki, za naturalne uważają studia w Polsce. Przerażony - bo nie chcą się uczyć ormiańskiego alfabetu, ojczystą mowę próbują zapisywać łacińskimi literami. Zdarza się nam coraz częściej mówić w domu po polsku. W styczniu dostaliśmy trzymiesięczną wizę pobytową, która ma zostać przedłużona
10 lat i utrzymuje rodzinę ze stoiska ze skórą na bazarku Pod Halą, podziwia starą emigrację za to, że po tylu latach w ogóle pamięta, kim jest. - Tempo asymilacji naszych dzieci wywołuje u mnie dumę i przerażenie - wyznaje. - Moja córka i moja siostrzenica od dziewięciu lat chodzą do polskiej szkoły. Dumny jestem, bo mają polskich kolegów i koleżanki, czytają polskie książki, za naturalne uważają studia w Polsce. Przerażony - bo nie chcą się uczyć ormiańskiego alfabetu, ojczystą mowę próbują zapisywać łacińskimi literami. Zdarza się nam coraz częściej mówić w domu po polsku. W styczniu dostaliśmy trzymiesięczną wizę pobytową, która ma zostać przedłużona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego