zapomniał go wyłączyć. Przez chwilę zastanawiał się, czy podnieść słuchawkę, ale pomyślał, że to może znów kapitan z jakąś ważną sprawą i podszedł do telefonu.<br>- Halo, Romek? - usłyszał głos Kosińskiego, zdenerwowanego jak nigdy dotąd. - Alicja - tłumaczył szybko - wyprowadziła się do swojej matki i nie chce ze mną w ogóle rozmawiać.<br>Dymek natychmiast zorientował się, czego Kosiński może od niego oczekiwać. Rzeczywiście poprosił go, by skontaktował się z Alicją, spróbował umówić się z nią, porozmawiać i wyperswadować tę decyzję. Przecież jakieś porozumienie jest możliwe, nie można tego wykluczać. Byli małżeństwem już tyle lat, nie można teraz tego ot, tak sobie przekreślić.<br>Dymek