Dziewczynka jest przecież delegatem widowni, naiwnie szczerym upustem jej zbiorowych uczuć); z drugiej strony, identyfikacja ta byłaby nie do pomyślenia bez swego przeciwieństwa - dystansu człowieka dorosłego wobec psychiki dziecka, dystansu, który te utracone wartości pozwala docenić.<br> Rzecz komplikuje się jeszcze bardziej przez to, że ma najoczywiściej charakter gry. Gry aktorskiej Dziewczynek Wręczających Kwiaty i gry pomiędzy nimi a solistą, pomiędzy nimi a widownią, pomiędzy widownią a solistą. Dziewczynki to przecież, nie łudźmy się, profesjonalistki; są niewinnymi dziećmi zawodowo, ich spontaniczne uczucia są grane i reżyserowane, ich ambicje mają charakter bynajmniej nie dziecinny. Znaczna część widowni - z wyjątkiem osób całkiem już naiwnych