wszystko.<br>- Może... Może jest tak, jak pan mówi, panie poruczniku.<br><page nr=221> Ale nie o to mi chodzi.<br>Nawet nie w tym rzecz...<br>Przypomnę panu Lincolna: <gap> Tak czy nie?<br>Orla głowa wykonała skręt i dumne oczy spojrzały na mnie ostro, nim przeszył mnie przenikliwy głos: - Bzdura! Wierutna bzdura!...<br>Kto komu jest równy?<br>E, tam, z tymi amerykańskimi idealistami!<br>Równy?<br>Kto komu jest równy?<br>To, panie, raz, a dobrze zostało powiedziane...<br>Nie polezie orzeł w gówna!<br>My coś o tym wiemy...<br>Ech, mniejsza.<br>Lepiej zapalmy "Daaarby"...<br>No, proszę.<br>Proszę.<br>Niech się pan nie krępuje.<br>Mam spory zapas, to od pierwszej żony...<br><page nr=221> Potem miałem jeszcze dwie