Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
rękę i poszedł prosto na Pietrowkę. Strażnik stanął na baczność. Do komisarza! - rozkazał Gelwich. Czego wam trzeba, towarzyszu wojenaczalniku? - zapytał komisarz. Zameldowania mojej plemiannicy u mnie na Gorkiego, odpowiedział towarzysz wojenaczalnik.

Politechnikę ewakuowano na Ałtaj. Ojca skierowano do ewakuowanego z Moskwy Instytutu Awiacji. Matka wstąpiła do ewakuowanego z Moskwy Instytutu Energetycznego i w 1943 wróciła z tym instytutem do Moskwy. Ojciec zaliczył trzy lata, ale na czwarty nie dostał sekretnosti. Ukończył awiację w mniej sekretnym instytucie, w Tomsku, i zgłosił się do pierwszego polskiego pułku lotniczego jako ochotnik. Wiedział już wtedy, że nikt z jego rodziny nie żyje. Przed odjazdem zaproponował
rękę i poszedł prosto na Pietrowkę. Strażnik stanął na baczność. Do komisarza! - rozkazał Gelwich. Czego wam trzeba, towarzyszu wojenaczalniku? - zapytał komisarz. Zameldowania mojej plemiannicy u mnie na Gorkiego, odpowiedział towarzysz wojenaczalnik. <br><br>Politechnikę ewakuowano na Ałtaj. Ojca skierowano do ewakuowanego z Moskwy Instytutu Awiacji. Matka wstąpiła do ewakuowanego z Moskwy Instytutu Energetycznego i w 1943 wróciła z tym instytutem do Moskwy. Ojciec zaliczył trzy lata, ale na czwarty nie dostał sekretnosti. Ukończył awiację w mniej sekretnym instytucie, w Tomsku, i zgłosił się do pierwszego polskiego pułku lotniczego jako ochotnik. Wiedział już wtedy, że nikt z jego rodziny nie żyje. Przed odjazdem zaproponował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego